Rynek wnętrzarski a lockdown – okiem ekspertów

Branża wnętrzarska – podobnie, jak wiele innych – ucierpiała na tegorocznym lockdownie. Co zmieniło się w zachowaniach zakupowych Polaków, którzy długie miesiące spędzili w swoich domach? Jak sytuacja na rynku wnętrzarskim będzie wyglądała w kolejnych miesiącach i na co będziemy zwracać większą uwagę, wyposażając swoje domy i mieszkania? Na pytania odpowiadają przedstawiciele wrocławskiej Galerii Wnętrz DOMAR, jednej z największych galerii wnętrzarskich w Polsce.

Załamanie gospodarki, które tożsame było z trwającą pandemią, wprowadziło w drugim kwartale roku wiele zmian – zarówno tych dotyczących działalności firm z branży wnętrzarskiej, jak i wśród potencjalnych nabywców. Jak z tymi zmianami poradziły sobie galerie wyposażenia wnętrz?

Idzie nowe?

Jak mówi Jakub Wallner, Dyrektor Sprzedaży w Galerii Wnętrz DOMAR:

Wielu przedstawicieli branży wnętrzarskiej odnalazło się w nowej, bardzo trudnej sytuacji. Zainwestowali oni czas i pieniądze we wzbogacenie swojej oferty, promocję czy szkolenia z zakresu obsługi klienta, po to, by po tych najtrudniejszych pierwszych miesiącach kwarantanny wrócić do gry. Można powiedzieć, że okres lockdownu był motorem napędowym wielu zmian. Firmy, które dotychczas odsuwały od siebie myśl o sprzedaży internetowej, musiały otworzyć się na nową sytuację i dopasować do potrzeb rynku.Oczywiście, sprzedaż internetowa, której wzrost notujemy w wielu branżach, także naszej, nie zastąpi odwiedzin w salonie sprzedaży, trudno ocenić np. wygodę mebla tylko na podstawie opisu w sieci”.

Pewne kategorie produktowe zarówno przed, jak i w trakcie pandemii sprzedawały się z sukcesem przez internet. Rynek wirtualnej sprzedaży mebli i wyposażenia wnętrz z pewnością odnotował w ostatnich miesiącach spory wzrost i warto mieć na uwadze, że ta kategoria będzie nadal rosła. Należy jednak zauważyć, że nadal jest ogromna pula klientów, którzy wolą sprawdzić produkt przed zakupem.

– Część wyposażenia wnętrz jak najbardziej można kupować na stronach internetowych, jednak analizując decyzje naszych klientów, zauważamy, że sprzedaż stacjonarna mebli, wypoczynków czy dekoracji zdecydowanie wygrywa z wirtualnymi zakupami. Klienci mają potrzebę naocznego obejrzenia, dotknięcia, a nawet wypróbowania wielu elementów wyposażenia wnętrz, czego nie dadzą im zakupy internetowe – mówi Sylwia Gulewicz-Wysocka, Architekt Wnętrz w Galerii Wnętrz DOMAR.

Dom mój to moja twierdza

Wprowadzenie ogólnopolskiej kwarantanny oraz wielu ograniczeń w przemieszczaniu się i przebywaniu w miejscach publicznych sprawiły, że zaczęliśmy coraz więcej czasu spędzać w swoich domach. Konsekwencją tego było zrozumienie i poznanie swoich wnętrz oraz potrzeb mieszkaniowych na nowo.

– Zaczęliśmy zwracać większą uwagę na komfort, jaki gwarantuje nam nasz dom czy mieszkanie. Będąc zamkniętymi w swoich czterech ścianach, zmuszeni do pracowania i spędzania w nich wszystkich dni, nagle zrozumieliśmy, że niektóre elementy wyposażenia nie dają nam pełnej swobody i wygody. W wielu przypadkach okazało się, że przykładowo mamy za małe komplety wypoczynkowe lub stoły. Kwarantanna uświadomiła niektórym z nas, że nasze wnętrza nie są na tyle komfortowe i funkcjonalne, na ile wydawały się być w okresie, w którym większość czasu spędzaliśmy jednak poza nimi. Spowodowało to również, że zaczęliśmy upiększać wnętrza, chcąc wprowadzić do nich więcej estetyki lub charakteru – mówi Sylwia Gulewicz-Wysocka z Galerii Wnętrz DOMAR.

Siła zakupowa polskiego klienta zwiększyła się przez ostatnie lata dzięki zwiększeniu możliwości finansowych. Zmieniła się też świadomość inwestorów, którzy coraz mądrzej podchodzą do decyzji zakupowych dotyczących wnętrz.

– Domy stały się naszym jedynym środowiskiem, w którym przebywaliśmy, dlatego postanowiliśmy stworzyć miejsca, w których będziemy czuć się komfortowo i bezpiecznie. Do tej pory dla wielu osób ważniejszy był nowoczesny samochód niż wygodna i duża kanapa. W momencie wprowadzenia kwarantanny okazało się, że wyposażenie wnętrz odgrywa jednak bardziej istotną rolę w naszym życiu – dodaje Jakub Wallner z Galerii Wnętrz DOMAR.

Jakie wnętrza lubią Polacy?

Od kilku sezonów zauważalny był wśród Polaków silny trend nawiązujący do urządzania pomieszczeń w stylu skandynawskim. Polskie wnętrza stawiały na zachowawczą biel i szarości. Jednak coraz więcej osób zdecydowanych jest na wprowadzenie zmian kolorystycznych w swoich domach i mieszkaniach.

– Wśród klientów Galerii Wnętrz DOMAR zauważyliśmy trend zmierzający ku stawianiu na mocne kolory, takie jak niebieski, zielony, żółty czy ceglany. Wynika to z chęci doenergetyzowania wnętrz poprzez dodanie nowych barw oraz naturalnych dodatków typu kamień czy drewno. Te trendy w kolejnych latach będą się mocno rozwijać i pogłębiać, dlatego myślę, że kolejny rok w polskiej branży wnętrzarskiej będzie coraz bardziej nawiązywał do trendów z zachodu – prognozuje Sylwia Gulewicz-Wysocka, Architekt Wnętrz w Galerii Wnętrz Domar i dodaje: – Nasi klienci mają wizję i odwagę w aranżowaniu swoich wnętrz. Zarówno młode, jak i starsze pokolenia zaczynają inaczej patrzeć na możliwości współczesnego rynku. Starają się odchodzić od panujących trendów i katalogowych aranżacji, poszukując we wnętrzach własnego „Ja”.

Patrząc w przyszłość

Wiele branż ucierpiało na wydarzeniach związanych z pandemią koronawirusa, ponieważ klienci wycofali się z części decyzji inwestycyjnych w pierwszych miesiącach lockdownu. Jednak od jakiegoś czasu można zauważyć wzmożony ruch zakupowy wśród Polaków.

– Biorąc pod uwagę okres ostatnich 2-3 miesięcy, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony wartością transakcji przeprowadzonych w Galerii Wnętrz DOMAR. Te wyniki oznaczają, że mamy teraz do czynienia z bardziej zdecydowanym klientem, który przychodzi po konkretny produkt z myślą o jego zakupie – analizuje Jakub Wallner, Dyrektor Sprzedaży w Galerii Wnętrz DOMAR, po czym dodaje: – Polska branża wnętrzarska jest bardzo silna. Nasi najemcy – przedstawiciele branży meblarskiej, jak i firmy oferujące elementy wykończenia wnętrz takie jak oświetlenie, podłogi, kominki, tekstylia czy artykuły łazienkowe cały czas się rozwijają i poszerzają swoją ofertę o wysokojakościowe rozwiązania. Zarówno my, jak i nasi najemcy na cały rynek wyposażenia wnętrz patrzymy z pozytywnym nastawieniem i nadzieją, że przyszły rok będzie tylko lepszy. A na razie robimy wszystko, aby nasz Klient mógł zrobić zakupy w sposób bezpieczny.

Rynek wnętrzarski, pomimo początkowych problemów związanych z lockdownem, odradza się. Ostatnie miesiące zweryfikowały potrzeby zakupowe Polaków, a także wpłynęły na wprowadzenie zmian organizacyjnych w wielu firmach oferujących wyposażenie wnętrz. Jak jednak zauważają przedstawiciele Galerii Wnętrz DOMAR z Wrocławia, pewne zmiany były nieuniknione i pozwoliły nam na nowo spojrzeć na nasze wnętrza.

O Galerii Wnętrz DOMAR:

Wrocławska Galeria Wnętrz DOMAR to jedna z największych galerii wyposażenia wnętrz w Polsce. Na 24 000 m² swoje stoiska ma ponad 100 najemców, którzy mają w swojej ofercie produkty wyposażenia wnętrz i materiałów wykończeniowych – począwszy od mebli, poprzez dekoracje, wyposażenie kuchni, podłogi, dywany, firany, zasłony, tapety, oświetlenie, kominki, drzwi, schody czy okna a nawet systemy do inteligentnych domów. Ponadto w Galerii Wnętrz DOMAR znajdują się: market Biedronka i drogeria Rossmann a także restauracja, klub fitness, szkoła tańca, bank i apteka.

www.DOMAR.pl