Branża meblarska odniesie dość duże straty w związku z pandemią koronawirusa. W obecnej sytuacji najważniejszy rynek, na jakim firmy meblarskie mogą działać, to ten wirtualny.
Wszystkie rynki spotykają się dzisiaj w jednym miejscu – w wirtualnej przestrzeni. Gdy coraz częściej nawiązujemy kontakty przez media społecznościowe po szkoleniach online, szukamy partnerów biznesowych na LinkedIn, czy rozmawiamy w grupach dla profesjonalistów, korzystanie z Internetu jest dla nas zwykłym działaniem. Jeżeli tak wiele aktywności realizujemy za jego pomocą, to szczególnie teraz nie można rezygnować z e-commerce.
E-recepta
Firmy meblarskie powinny jak najlepiej zadbać o swoją obecność w Internecie. Klienci, gdy planują zmiany w przestrzeni domowej bądź chcą wyposażyć biurow nowe meble, najpierw rzecz jasna szukają inspiracji, porównują ceny i wybierają właściwy sklep, czy konkretnego producenta – zaczynają odruchowo od wyszukiwarki. Szukanie informacji w Internecie to już właściwie działanie rutynowe. Nikt nie liczy, ile razy dziennie korzysta z wyszukiwarki w komputerze lub na urządzeniach przenośnych. Po prostu korzystamy z najszybszych i najprostszych rozwiązań.
Pierwszy krok to Google. Jeżeli klient chce znaleźć ciekawe zdjęcia, wyszukiwanie może rozpocząć od interesującej go zakładki Google, a mianowicie Grafika. Wystarczy wpisać „meble” i mamy wyniki.
Wybranie odpowiedniej zakładki przybliży klienta do znalezienia tego, czego akurat w danej chwili potrzebuje. Google oferuje reklamę produktową, która składa się z obrazu zawierającego informacje o firmie i produktach. Jeżeli użytkownik kliknie w reklamę, która go zainteresowała, zostanie przekierowany do odpowiedniej witryny reklamodawcy. To jednak tylko początek.
E-commerce
Jeżeli do tej pory firma nie działała dość intensywnie w Internecie, teraz nadszedł kluczowy moment, aby podjąć decyzję i rozpocząć działalność e-commerce. Poniżej tylko kilka form reklamy, które można efektywnie wykorzystać. Zestawienie zostało przygotowane firmę NPROFIT.
1) Porównywarki – jedno z najtańszych źródeł ruchu charakteryzującego się wysoką konwersją. Warunek jest jeden: najniższe ceny wśród konkurencji. Startując w biznesie będzie to trudne wyzwanie, czasem może nawet nieosiągalne. Większy konkurent może mieć przecież ceny detaliczne na poziomie naszych hurtowych. I oczywiście, dostawcy chętniej negocjują ceny hurtowe z podmiotami dysponującymi dużą sprzedażą, niż nowymi sklepami. Zakładając, że uda nam się osiągnąć najniższe ceny, pozostaje kwestia wysokości marży dla nas. Ta może nie być wystarczająca na pokrycie kosztów działalności. Jedną ze strategii wykorzystywanych w porównywarkach jest modyfikacja cen w zależności od źródła ruchu. W praktyce wygląda to następująco: użytkownik trafiający do sklepu za pośrednictwem porównywarki będzie miał niższe ceny niż w przypadku osoby trafiającej po raz pierwszy z innego kanału marketingowego. Jest to efektywne rozwiązanie, ale również ryzykowne, co w konsekwencji może doprowadzić do utraty zaufania do naszego sklepu. Oto prosty przykład. Klient wchodzi na produkt X z porównywarki i widzi cenę 150 zł. Następnie na innym komputerze wchodzi już bezpośrednio na stronę sklepu – wie przecież, gdzie wcześniej widział atrakcyjną cenę – wyszukuje ten sam produkt i widzi cenę
180 zł. Po powrocie do domu ponownie wraca do sklepu (wpisując adres w pole wyszukiwania) i znowu trafia na cenę 150 zł.
2) Google Ads (dawniej Adwords)– Google daje ogromne możliwości reklamy, a ich optymalne wykorzystanie może być źródłem stosunkowo tanich konwersji. Ilość propozycji reklamowych to nie tylko zalety, związane z wykorzystaniem tych reklam. Często zgłaszają się do nas klienci, którzy prowadzą kampanie Ads, ale przyznają, że nie są zadowoleni z efektów. Po analizie bardzo często okazuje się, że firmy/osoby prowadzące takie kampanie nie wykorzystują nawet podstawowych możliwości optymalizacyjnych. Praktycznie w połowie przypadków nie jest mierzona żadna efektywność. Mało tego, lista wykluczeń słów kluczowych jest pusta. Co ciekawe, nawet w przypadku sklepów z bardzo szerokim asortymentem często opracowanych jest zaledwie kilka bądź kilkanaście grup reklam i w dodatku kierowane są one na bardzo ogólne słowa kluczowe. To powoduje, że bardzo duża część budżetu jest wykorzystywana na mało sprzedażowe słowa kluczowe i bez dodatkowej optymalizacji stawek; pomijając już takie kwestie, jak wykorzystanie elementów zwiększających CTR z reklam jak np. rozszerzenia itp. Z doświadczenia wiemy, że często po kilku miesiącach prowadzenia takiej kampanii udaje nam się obniżyć koszt konwersji
o kilkadziesiąt %.
3) Remarketing – reklamy podążające za użytkownikiem. Są często źródłem tanich konwersji i – co ważne – elementem budowy marki. Ta forma może być realizowana zarówno za pośrednictwem Google Ads oraz świadczonych przez podmioty zewnętrzne takie jak np. Go.pl czy w obrębie portalu Facebook.
4) Google Merchant – to specyficzny rodzaj usługi godny szerszego potraktowania. Reklamy produktów wyświetlane bezpośrednio w wynikach wyszukiwania są źródłem taniego ruchu oraz konwersji. Co istotne, podobnie jak remarketing stanowią element budowy wizerunku i zapamiętywania nazwy sklepu przez potencjalnych klientów. Z naszych doświadczeń wynika, że ten rodzaj reklamy przynosi najlepszy zwrot z inwestycji. Jednym z najczęściej popełnianych błędów przez firmy jest wykorzystywanie tylko kampanii tekstowych, bez inwestowania w kampanie produktowe (Google Merchant).
5) Pozycjonowanie – widoczność w wynikach bezpłatnych wyszukiwarek.
W większości przypadków jest źródłem najtańszego i jednocześnie najlepiej konwertującego ruchu. Opracowując i realizując odpowiednią strategię pozycjonowania long tail, możemy pozyskać bardzo dobrze konwertujący ruch
z wyrażeń takich jak np. nazwy produktów. Warto uwzględnić dodatkowe parametry poszukiwanego produktu przez użytkownika jak kolor czy rozmiar.
W przypadku mebli może to być także rodzaj materiału. Z dużym prawdopodobieństwem taka osoba jest już gotowa na zakup. Jeśli oferta, na którą trafi, będzie atrakcyjna, to mamy bardzo dużą szansę na finalizację transakcji. Pozycjonowanie to także możliwość pozyskiwania ruchu z bardziej ogólnych słów kluczowych, które są (jednostkowo) źródłem większego ruchu, ale charakteryzującego się często niższym współczynnikiem konwersji. Osoba wpisująca w wynikach wyszukiwania „meble do salonu” prawdopodobnie decyduje się na dopiero na jego urządzenie. Istnieje więc bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie dokona ona zakupu podczas pierwszej wizyty. Obecność na takie frazy ma jednak znaczenie wizerunkowe i umożliwia operowanie „ciasteczkiem” klienta. Nasze reklamy mogą więc podążać za nim. Mamy również możliwość pozyskania adresu e-mail użytkownika, którego wykorzystamy w przyszłości do wysyłki newslettera.
Wszystkie piętnaście sposobów na reklamę w Internecie można znaleźć na blogu firmowym Agencji NPROFIT.
Agencja NPROFIT (www.nprofit.net) od ponad 10 lat pomaga pozyskiwać klientów za pośrednictwem wyszukiwarki Google. Obecny kilkudziesięcioosobowy i międzynarodowy zespół specjalistów posiada czynny udział w sukcesie ponad 500 przedsiębiorstw. Działając w zakresie marketingu internetowego oferuje między innymi prowadzenie procesu pozycjonowania, kampanii Google Ads, działania z zakresu e-PR, czy promocję w mediach społecznościowych. Swoje działania opieramy na naukowej metodzie SEO.
Jakość usług potwierdza ranking e-Gazele Biznesu, czyli najdynamiczniej rozwijających się małych i średnich firm e-commerce, w którym NPROFIT znalazł się już po raz piąty. Swoje usługi opieramy na naukowej metodzie SEO.
Agencja przestrzega zasad etyki w biznesie i – co ważne – funkcjonuje także
w oparciu o koncepcję społecznej odpowiedzialności biznesu. Wspiera zarówno lokalne organizacje charytatywne, jak i ogólnopolskie inicjatywy.