Branża meblarska mimo problemów zostawia w tyle europejską konkurencję

  • Polska branża meblarska jest drugim na świecie eksporterem w tej kategorii, odpowiada za 2,3 proc naszego PKB.
  • Jej pozycja na tle europejskiej konkurencji jest coraz lepsza. Udział krajowego meblarstwa w PKB rośnie, a wszystkich firm z tej branży w całej Unii Europejskiej spada.
  • Wg GUS w 2022 roku meble podrożały średnio o 12,8 proc., co nie pozwoliło na wyrównanie poziomu wzrostu kosztów, w efekcie spada rentowność.
  • Meblarstwo obciążają też długi – do oddania jest obecnie ponad 101 mln zł, w tym 55 mln zł wobec banków, kredytowanie z ich strony jest coraz trudniej osiągalne.
  • W najgorszej sytuacji są jednoosobowe firmy meblarskie – ich średni dług to 28 tys. zł. Takim podmiotom najtrudniej zachować płynność.

Krajowa branża meblarska jest 6. największym producentem na świecie i drugim światowym eksporterem. Produkcja mebli odpowiada w Polsce za 2,3 proc. PKB (wg danych GUS), a zatrudnienie ma w niej około 400 tys. osób (wliczając dostawców). Na podstawie danych Eurostat, Głównego Urzędu Statystycznego oraz szacunków B+R Studio udział produkcji sprzedanej mebli w Polsce w tworzeniu produktu krajowego brutto w 2022 roku wzrósł o 0,16 punktu procentowego w stosunku do 2021 roku. Natomiast w Unii Europejskiej udział produkcji sprzedanej mebli w PKB w roku 2022 spadł nieznacznie spadł w porównaniu do 2021 roku i wyniósł 0,75 proc. Tym samym polska branża meblarska umacnia swoją pozycję na tle europejskiej konkurencji.

Wg Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli (OIGPM) w 2022 roku sprzedaż na zagranicznych rynkach wyniosła prawie 4,7 mln ton mebli. Około 90 proc. krajowej produkcji mebli jest kierowana na eksport.

Branża o drewno konkuruje z… elektrociepłowniami

Branża boryka się jednak w ostatnich latach ze spadkiem przychodowości. Powodów jest wiele m.in. rosnące oczekiwania płacowe polskich pracowników, drożejący gaz, energia czy surowce, których brakuje. Fabryki płyt meblowych przerabiające drewno konkurują o ten sam surowiec m.in. z elektrociepłowniami spalającymi go w piecach, gdzie traktowany jest jako biomasa. To pozwala go klasyfikować jako paliwo pochodzące ze źródeł odnawialnych, a zatem jest poszukiwany i atrakcyjny dla elektrociepłowni. W efekcie ceny drewna rosną, zwiększając koszty i zmniejszając opłacalność produkcji zakładów meblowych. Surowca brakuje, także ze względu na zmiany ustawowe i wycofanie certyfikatów FSC, więc jego ceny są wysokie.

Zmniejsza się rentowność branży

Wg GUS w 2022 roku meble podrożały średnio o 12,8 proc., co nie pozwoliło na wyrównanie poziomu wzrostu kosztów, w efekcie spada rentowność. Według raportu B+R Studio, szacowane przychody polskiej branży meblarskiej w 2022 roku wprawdzie wzrosły o 11 proc., ale to znacznie poniżej poziomu inflacji. Wg ekspertów OIGPM ograniczony dostęp do drewna spowoduje spadek produkcji sprzedanej o 8 proc. w skali roku. Liczba wytworzonych mebli zmniejszy się nawet o jedną czwartą.

Niedostępność kredytów – banki przestają pożyczać pieniądze branży meblarskiej

Wg Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli poważnym problemem jest też dostęp do kredytów. Produkcja, której zyskowność spada, a koszty rosną, staje się „niewidzialna” dla sektora bankowego. Wg danych KRD długi branży to już 101 mln zł i od września wzrosły o 15 mln zł. Aż 55 mln zł zaległości branży meblarskiej stanowią nieuregulowane zobowiązania wobec banków (a także firm leasingowych i podmiotów zarządzania wierzytelnościami). Pół roku temu w KRD figurowało niecałe 3 tys. niepłacących firm, a dziś jest ich o ponad 100 więcej. W bankach na hasło „branża meblarska” zapala się czerwone światło. Dlatego coraz więcej firm z branży meblarskiej korzysta z innych narzędzi finansowania, takich jak np. faktoring. Wg danych CRIF Polska obroty faktoringu dla branży meblarskiej były w 2022 roku o 33 proc. wyższe niż dwa lata wcześniej. Wzrosły z 3 mld zł do 4 mld zł.

Od kilku miesięcy rejestrujemy duży wzrost zainteresowania finansowaniem faktoringowym ze stromy branży meblarskiej. Z pewnością problemy jakie ma ten biznes, czynią go nieatrakcyjnym dla sektora bankowego. W przypadku faktoringu ocena standingu odbywa się w inny sposób. Producenci mebli, którzy mają stabilnych odbiorców swoich produktów i długoterminowe kontrakty, kwalifikują się do udzielenia finansowania faktoringowego. Oceniamy przedsiębiorców indywidualnie, nie szufladkujemy ich. W tej branży jest przecież wiele podmiotów, które pomimo regresu branży radzą sobie relatywnie dobrze. Potrzebują jedynie przyspieszenia obiegu pieniądza i większej płynności – mówi Mateusz Skowronek z eFaktor, firmy faktoringowej obsługującej MŚP.

28 tys. zł długu ma średnio indywidualny producent mebli – mali cierpią najbardziej

Znacznie ponad połowę ze 101,1 mln zł długu firm meblarskich (dane BIK) mają do spłacenia jednoosobowe działalności gospodarcze. Aż 2120 takich podmiotów ma długi. W sumie 58,4 mln zł czyli średnio 28 tys. zł na firmę. Rośnie zadłużenie wobec banków, leasingodawców, administracji państwowej. Najmniejszym firmom, czyli jednoosobowym działalnościom gospodarczym najtrudniej jest zabezpieczać środki czy negocjować szybszy obieg pieniądza. Są na końcu „biznesowego układu pokarmowego”.

Problemy wynikają też po części z niekorzystnego modelu rozliczeń w branży – dłużnicy są jednocześnie wierzycielami, bo sami mają problem z odzyskaniem należności od kontrahentów. „Ja nie płacę, bo mi nie płacą”. Powstaje efekt kuli śnieżnej. Faktury z terminami na 30 czy 60 dni blokują możliwość płynnych rozliczeń i spłaty zobowiązań. Przedsiębiorcy nie mają możliwości zastąpienia tych przychodów, bo wg danych spadki zamówień sięgały w ubiegłym roku 20 proc. Jeśli branża produkuje na 80 proc. istnieje duże ryzyko utraty płynności finansowej, którą trzeba ratować innymi metodami. My oceniamy branżę jako stabilną i rozwojową, planujemy wdrożenie dedykowanych narzędzi finansowania. Wsparcie jej w przyspieszeniu obiegu pieniądza wszystkim przyniesie korzyści – kontynuuje Mateusz Skowronek z eFaktor.

Ważny dla branży będzie wzrost udzielanych kredytów hipotecznych. Więcej oddawanych mieszkań, to także więcej przestrzeni do wykończenia i wyposażenia. Wg Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, miniony rok udało się branży zamknąć przychodami rzędu 65 mld zł. Jednak wyraźnie mniejszy popyt na meble, może spowodować, że ten rok będzie znacznie gorszy.